środa, 15 października 2014

1.Trochę o mnie ...

Moje fajne dzieciństwo to miedzy innymi kontakt z szyciem , pamiętam jak babcia siadała często do stukającej maszyny  a ja przy niej przyglądałam się z zaciekawieniem . 
Pamiętam wakacje u drugiej babci która również szyła  .Ciocie krawcowa pamiętam przygarbiona w małych okularkach i zawsze przy maszynie przodem do okna , z widokiem na podwórko i mój tajemniczy ogród 
Ciocia miała dwie maszyny Singerki , mnóstwo wykrojów ,cudownych materiałów ,których skrawki dostawałam i z których wymyślałam kreacje dla moich lalek pamiętam jak Ciocia  robiła przymiarki na klientkach , jak było milo kiedy rozmawiały , śmiały się lub dyskutowały chociaż ja wtedy nie za wiele rozumiałam o czym za to  śledziłam wzrokiem detektywa  klientki  ubrane w niedokończone , poszczepione z mnóstwem szpileczek  sukienki ,bluzeczki ,spódnice , które wbijała Ciocia Zosia w materiał aby moc dopasować strój do figury . 
Z biegiem czasu wszystko się zmieniło ....pamieć o fajnym dzieciństwie została zapach i smak szycia także  ,z maszynami nie mam pojęcia co się stało ,ale  mam ochotę przygarnąć każdą zauważoną stara Singer , którą widzę na targu staroci ...niedawno nabyłam taka ,śmiem twierdzić, ze te maszyny maja dusze ....








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...