Lata 60-te to styl który lubię w myśl zasady im mniej tym lepiej . Audrey Hepburn ,Twiggy ikony mody są inspiracja dla mnie kiedy myślę o uszyciu czegoś fajnego, klasycznego dla siebie . Tak było z ok 2 metrowym kawałkiem szarej tkaniny ubraniowej . Nie umiem określić co to za material ale w dobrym gatunku ,przede wszystkim nie gniecie się i dobrze się uklada .Trochę pokombinowałam zanim wyszło półkole ale wiem od krawców ze czasem trzeba " ponaciągać " bo podobno "Tak krawiec kraje jak mu materii staje".
Wyszla tak jak chciałam co mnie cieszy .
Taki fason spódnicy dodaje lekkości. Jest kobiecy i pełen uroku.
OdpowiedzUsuńdokładnie :) tego mi brakuje u kobiet na polskich ulicach .
OdpowiedzUsuń